Pasztet z królika

Pasztet z mięsa królika z dodatkiem wieprzowiny i wątróbek drobiowych. Szukając w sieci przepisów na pasztet z królika, ten ostateczny dopasowałem do ilości i rodzaju mięs które akurat miałem. Do wykonania pasztetu użyłem:

  • 1,4 kg tuszki z królika
  • 600 g łopatki wieprzowej
  • 200 g słoniny
  • 600 g wątróbek z kurczaka
  • 150 g mięsa z czyszczenia schabów (warkocze)
  • 3 marchewki
  • 1/6 selera
  • 1 korzeń pietruszki
  • liście z pora
  • 2 cebule
  • łyżka smalcu
  • 4 liście laurowe, 3 ziarna jałowca, pół łyżeczki rozmarynu, łyżeczka soli, 6 ziaren pieprzu
  • 1/2 gałki muszkatołowej
  • 2 łyżki majeranku
  • 3 jajka
  • sól, świeżo zmielony pieprz czarny

Tuszkę królika umyłem i podzieliłem na elementy, do dużego garnka włożyłem wraz z królikiem łopatkę, słoninę, i warkocze z schabów, całość zagotowałem i dodałem marchewki oczyszczone, pokrojone na mniejsze części, oczyszczoną pietruszkę i seler oraz pora. Przyprawiłem solą i dodałem liście laurowe, jałowiec, rozmaryn i ziarna pieprzu. Całość gotowałem około 2 godziny.

100_8492w

Na patelni roztopiłem łyżkę smalcu i zeszkliłem cebulę, dodałem do niej oczyszczone i pokrojone na mniejsze części wątróbki, całość krótko podsmażyłem by wątróbki się ścięły. Po ostudzeniu obrałem mięso z królika z kości i pokroiłem resztę mięs w kawałki, bulion zostawiłem, mięsa zmieliłem najpierw na sitku o otworach 4mm, później jeszcze raz mięso i wątróbki z cebulą na sitku o otworach 2mm. Masę doprawiłem pieprzem czarnym, gałką muszkatołową, majerankiem oraz solą i mieszając dodawałem bulionu po gotowaniu mięs (po wystudzeniu mocniejszym na powierzchni bulionu pojawił się kożuch z tłuszczu który zebrałem i również dodałem do masy) aby uzyskać odpowiednią konsystencję masy która nie może być zbyt sucha.

100_8502w.JPG

Do wymieszanej masy dodałem 3 żółtka i wymieszałem całość a z białek z dodatkiem szczypty soli ubiłem sztywną pianę, którą następnie połączyłem z masą mięsną.

100_8504w

Masę wyłożyłem do 3 silikonowych keksówek wysmarowanych smalcem i piekłem w temperaturze początkowo 180 a później 150 st.C przez 60 minut. Początkowo ładnie wyrosła niestety, jak zwykle w moim przypadku 😉 po wyjęciu wszystko opadło, pewnie rozsądniej byłoby nie wyjmować z piekarnika do ostudzenia. Odstawiłem w zimne miejsce. Pozostał wspaniały bulion który może śmiało posłużyć jako baza do innych zup!

2 Komentarze Dodaj własny

  1. Domowe pasztety stały się ostatnio modnym tematem, pojawiają się na większości blogów kulinarnych. I bardzo dobrze, bo pasztety są u nas niedoceniane i wielu osobom kojarzą się wyłącznie ze sklepowym smarowidłem o kontrowersyjnym składzie. Tymczasem te przyrządzone w domu zawierają wyłącznie dobrej jakości mięso i ulubione przyprawy : ) Sama lubię pasztety z przewagą chudego mięsa, tj. królika i indyka, często robię też wersję wegetariańską. Z tego przepisu też chętnie skorzystam, pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz